Eine Ode an die Schuhabteilung
/ 0 komentarzy

Oda do działu obuwniczego


Wszyscy idą na zakupy,

Aby wypróbować najnowsze trendy,

Poprosili mnie, żebym poszedł z nimi,

Próbując być dobrymi przyjaciółmi,

Ale prawda jest taka, że ​​to tortura,

Aby podążać za Tobą przez półki,

Wiedząc, że mojego rozmiaru nigdy nie mają na stanie,

Nawet nie w tylnym pokoju,

Dopóki ich kosze nie będą pełne,

Nie będę mieć ani jednej rzeczy do przymierzenia,

Już dawno przestałem szukać,

Trzeba się bardzo starać, żeby nie płakać,

Ale potem docieramy na drugie piętro,

Mężczyźni, Akcesoria, Wyprzedaż,

Całkowicie osaczony,

Jackpot, święty Graal,

Na koniec w dziale obuwniczym,

Miejsce, w którym mogę przeglądać,

Zapomniałem jak wyglądają opcje,

Tak naprawdę muszę wybrać

Miło jest dołączyć do przeglądania,

Więc kupuję parę, której nie potrzebuję,

Inni mają pełne kieszenie,

Ale po prostu cieszę się, że mogę iść,

Wychodząc mijamy sklep,

Dla osób o większych rozmiarach, takich jak ja,

Przyglądam się temu przez chwilę,

I zobaczyć wszystko, co muszę zobaczyć,

Wzory zwierzęce i kwiatowe,

Przełomowe, tak wyjątkowe,

Skazany na życie pod koszulkami z hasłami,

Ponieważ mam większą figurę,

Kiedy jestem w domu, zamawiam za dużo,

Mnóstwo ubrań do przymierzenia,

Wiem, że zwrócę je wszystkie,

Nie zachowaj nawet jednego,

Przynajmniej kocham moje nowe buty,

A ponieważ to wszystko, co mogę znaleźć,

Może po prostu je zdejmę,

A cały świat może pocałować mnie w goły tyłek.

Przez Bethany Imrie


0 komentarzy

Zostaw komentarz

Należy pamiętać, że komentarze muszą zostać zatwierdzone przed publikacją.

Chcesz zobaczyć więcej?